poniedziałek, 2 lipca 2018

„DZIEWCZYNKA, KTÓRA WYPIŁA KSIĘŻYC” Kelly Barnhill

„Tak. W tym lesie mieszka wiedźma. Mieszka tam od zawsze. Nie, nie widziałam jej. Nikt jej nie widział. Od wielu lat. Zrobiliśmy, co tylko możliwe, żeby nigdy jej nie zobaczyć. Możliwe, choć straszne.”

Czy wiedźma mieszkała tam naprawdę? Odpowiedź na to pytanie znali jedynie nieliczni, jednak nawet oni nie wiedzieli, że nawet najgorsze kłamstwo ma w sobie ziarno prawdy.

Mieszkańcy Protektoratu prowadzą marne, pełne bólu życie. Co roku muszą oddać Radzie Starszych najmłodsze dziecko z wioski, które w lesie zostanie złożone w ofierze straszliwej wiedźmie. Wierzą, że tylko w taki sposób są w stanie uchronić się przed jej gniewem i karą dla nich wszystkich. Chmura smutku od setek lat wisi nad miastem, spowijając je mgłą blokującą nawet najmniejsze promienie słoneczne. Miasto Smutków nieświadomie karmi potwora, który czyha na nich pod najmniej spodziewaną postacią.

Czy wiedźma z lasu istnieje? Owszem, ale myślę, że „nieco” różni się od tej z opowieści. Razem z nią mieszka Wprost Olbrzymi Smok Fyrian (gołębich rozmiarów, jednak Wprost Olbrzymi sercem) oraz bagienny potwór Glerek. Jednak czy wszystkie historie o niej są prawdziwe, czy może najzwyczajniej w świecie ją z kimś pomylono, przypisując cudze winy?


Poczciwa Xan, bo tak ma na imię owa wiedźma, za nic w świecie nie potrafi pojąć, dlaczego co roku jakaś nieodpowiedzialna matka porzuca w lesie dziecko, skazując je na pewną śmierć. Rok w rok Xan ratuje dzieci i udaje się z nimi w długą podróż do Wolnych Miast, po drodze karmiąc je światłem gwiazd.
Któregoś razu przez przypadek karmi znalezioną dziewczynkę światłem księżyca, co ją umagicznia. Xan nie widząc innego dobrego wyjścia, zabiera małą Lunę do swojego domu, stając się jej nową rodziną. Naszej tytułowa bohaterka z roku na rok ma w sobie coraz więcej magii, której ogromne złoża powoli zaczynają wylewać się na zewnątrz, co może być jedynie zwiastunem ogromnej katastrofy.

Powieść porusza wiele kwestii, które w życiu człowieka są ważne, jak miłość, przyjaźń, miejsce rodziny, czy nawet walka dobra ze złem.
Myślę jednak, że najmocniej we mnie uderzyła potęga władzy, wiedzy i manipulacji, która w Protektoracie była najwyżej. Ludzie żyli z dnia na dzień, nie zadając pytań, nie myśląc o niczym. Akceptowali wszystko, co powiedziała im nieliczne Rada Starszych i siostry. Ta mała grupka z łatwością sterowała ludźmi już od wielu, wielu lat.

Książkę jest napisana prostym językiem i czyta się ją bardzo szybko, krótkie rozdziały są przeplecione historyjkami snutymi dziecku. Przyznam się, że dopiero, gdy przeczytałam większą część książki zaczęłam się domyślać, kto tak naprawdę w tym wszystkim jest zły i winny całemu nieszczęściu.
Każdy wątek łączy się z innym w przemyślany sposób, jednocześnie ukazując rzeczy, które mieliśmy na wyciągnięcie ręki, a nawet nie braliśmy pod uwagę. Podobnie jak mieszkańcy Protektoratu.
Podobno najciemniej jest pod latarnią i myślę, że nie jedna osoba się o tym przekonała.

A ta okładka! Jejku, ona jest przecudna! Jak tylko ją zobaczyłam stwierdziłam, że koniecznie muszę ją mieć. Po przeczytaniu opisu nie zmieniłam zdania, on jedynie mnie utwierdził w mojej decyzji, jak najbardziej słusznej.

Książkę oceniam jak najbardziej na plus, miły powrót do świata magii poznanego w dzieciństwie dzięki Potterowi. Mocno polecam, nieważne czy masz kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat, ta historia na pewno cię urzeknie.

×
Mój pierwszy wpis, mam nadzieję, że nie ostatni. Znacie "Dziewczynkę, która wypiła księżyc"? Może macie zamiar przeczytać?
Miłego dnia! x

2 komentarze:

  1. Tę książkę wielokrotnie widziałam na różnych bookstagramach i również zachwyciłam się jej okładką. Po Twoim opisie widzę też, że i jej zawartość zasługuje na uwagę. Na pewno znajdzie się więc na mojej liście książek do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, okładka jest naprawdę śliczna 😍 A myślę, że książka nie jest dla mnie, jakoś za bardzo bajkowa jak na mój gust. Recenzja super, zostaje na dłużej 😍
    Pozdrawiam,
    Laura z loreenbooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

 
;